Aktualności
20.12.2012

Edo Enzo ZXX Mokre sny

Pamiętacie Ferrari Enzo od Edo Competition, które jesienią ubiegłego roku podczas Targa Newfoundland wpadło do niewielkiej zatoki na Atlantyku? Musicie pamiętać, takich rzeczy się nie zapomina. Po kilkunastu miesiącach napraw auto może cieszyć się nowym życiem jako jeszcze szybsze i mocniejsze Enzo ZXX.

W zakładzie Edo Competition samochód wylądował już kilka dni po wypadku, a pomysłem na jego uratowanie była nie tylko odbudowa lub wymiana zniszczonych i zalanych elementów, ale również kolejny tuning podwozia i silnika. Pierwsze Enzo od Edo zamiast 660 miało 700 KM. Następnym krokiem było 800-konne Enzo XX, które w 2009 roku wyprzedziło Enzo XX Evolution z silnikiem o mocy podniesionej do 860 KM.

Edo Enzo ZXX

Najnowsze Enzo ZXX (wszystko wskazuje na to, że każdą ewolucję zakład Edo trenował na tym samym egzemplarzu Ferrari) idzie jeszcze dalej. Maszyna należąca do pewnego Kanadyjczyka produkuje teraz około 950 koni mechanicznych! Oprócz silnika poprawiono także aerodynamikę, pracę zawieszenia, wymieniono felgi i zaprojektowano nowe elementy wnętrza.

Edo Enzo ZXX

Enzo ZXX ruszyło w trasę po raz pierwszy o swoich siłach w połowie października. W rękach właściciela ma znaleźć się jeszcze przed końcem tego roku. Edo Competition kalkuluje, że w odpowiednich warunkach samochód będzie w stanie rozwinąć prędkość przeszło 400 km/h. Nie wykluczone, że w przyszłym roku zostanie podjęta próba zmierzenia prędkości maksymalnej w rzeczywistości.

Skomentuj na forumUdostępnij