
1812 kilometrów Katar - Tylko Ferrari
Trzynasty sezon długodystansowych mistrzostw świata, piąty sezon pod rządami Hypercarów i drugi sezon z samochodami GT3 został oficjalnie rozpoczęty. Pierwszym wyścigiem z ośmiu było wczorajsze starcie w Katarze na symbolicznym dystansie 1812 kilometrów, na którym można było wskazać kilku różnych faworytów kilku różnych marek.
World Endurance Championship wkroczyło w trzynasty rok ze stawką trzydzieści sześć zespołów: osiemnaście w grupie Hypercar i osiemnaście w grupie LMGT3. Z obu klas zniknęło Lamborghini, a z topową grupą po niecałym roku startów pożegnała się Isotta Fraschini. Zwolnione miejsce wśród GT3 zajęły po raz pierwszy samochody Mercedesa-AMG, a w grupie Hypercar w końcu zadebiutował Aston Martin Valkyrie, który według pierwotnych planów miał dołączyć do mistrzostw świata już w roku 2021 (plany te zarzucono m.in. na rzecz powrotu do mistrzostw świata Formuły 1). Już w piąty rok startów weszły hybrydowe prototypy Toyoty, w trzeci rok hybrydowe Ferrari i Porsche i w pierwszy pełny rok startów hybrydowy Peugeot 9X8 po kompletnym przeprojektowaniu i dodaniu skrzydła. Alpine i BMW po pierwszym sezonie mają radzić sobie coraz lepiej, ale nadal się uczą. Cadillac w swoim drugim sezonie tworzy fabryczne zespoły po raz pierwszy z formacją Hertz Team Jota.
W grupie Hypercar panuje teraz obowiązek wystawienia co najmniej dwóch samochodów każdego producenta, które będą punktować do mistrzostw świata (do tej pory punktował tylko ten najwyżej sklasyfikowany). Puchar zespołów prywatnych skurczył się do dwóch aut: Ferrari oraz Porsche. W obu grupach samochodów wprowadzono tak zwany balans kompensacyjny kierowców, który ma wyregulować nierówne szanse wynikające z wagi poszczególnych zawodników i dwu lub trzyosobowych zespołów. Większość marek w topowej klasie skorzystało z tak zwanych jokerów na modernizacje homologacyjne: Cadillac poprawił elektronikę i czujniki, Alpine zdecydowało się na zaadresowanie niezawodności silnika, a Peugeot i Porsche wzięły się za udoskonalenia zawieszenia (bardziej szczegółowo o zmianach, nowościach, samochodach i kierowcach pisaliśmy kilka dni temu w materiale "Prolog w Katarze").

W trzech sesjach treningowych - trzeciej na mokro - na 5,42-kilometrowej, pustynnej pętli Lusail International Circuit przed pierwszym wyścigiem sezonu najszybsze były prototypy Ferrari oraz Cadillaca. Aston Martin zbierał cenne doświadczenie, dostrajał się do warunków i grzmiąc dostojnie wolnossącym V12 o pojemności 6,5 litra okupował końcowe pozycje w klasie. Wśród LMGT3 w treningach przodowały Lexusy, Corvette i McLareny. W kwalifikacjach do sesji Hyperpole, zarezerwowanej dla pierwszej dziesiątki, nie przedostały się prototypy Aston Martina, niespodziewanie ani jedno z trzech Porsche i niespodziewanie Toyota #8, która bardziej się ślizgała, niż jechała. W grupie LMGT3 w pierwszej dziesiątce kwalifikacji zabrakło miejsca dla nowo przybyłych Mercedesów-AMG oraz obu samochodów Porsche, z których jeden prowadzi teraz żeński skład Iron Dames.

W sesji Hyperpole najszybsze było Ferrari #51 w składzie Pier Guidi, Calado i Giovinazzi z wynikiem jednej minuty i 38,359 sekundy, który był aż o 0,988 sekundy lepszy od zeszłorocznego pole position Porsche. Drugie miejsce zajęło BMW #15, trzecie Ferrari #50, a za nimi wylądowały dwa samochody Cadillaca. Ferrari #83 z Kubicą w składzie zakwalifikowało się na miejscu ósmym, najszybsza Toyota była siódma. Pole position w grupie LMGT3 zgarnął McLaren #95 zespołu United Autosports w składzie Leung, Gelael i Sato przed Lexusem ekipy Akkodis ASP Team oraz drugim McLarenem i drugim Lexusem. Piąte było Ferrari formacji Vista AF Corse. Wyścig z symbolicznymi 1812 kilometrami w tytule - ukłon w stronę dnia 18 grudnia i święta niepodległości Kataru - wystartował w piątek o godzinie dwunastej czasu polskiego. Na zwycięzców w każdej grupie czekało do zdobycia po 38 punktów (drugi prób punktowy dla wyścigów ośmio i dziesięciogodzinnych), plus jeden punkt za pole position.

Do pierwszego zakrętu wyścigu bok w bok weszły dwa fabryczne prototypy Ferrari, na miejsce trzecie awansował Cadillac, na czwarte spadło BMW. Na koniec stawki Hypercarów poleciały oba Aston Martiny. Już po kilku okrążeniach doszło do pierwszych starć między LMGT3, a także Hypercarami i LMGT3, w których ucierpiało kilka samochodów, w tym Cadillac, który spadł na miejsce dziesiąte i jeden Lexus, który wymagał dłuższych napraw. Pierwsze żółte flagi: sprzątanie toru z odłamków. Pod koniec pierwszej godziny wyścigu w jednym z Valkyrie... otworzyły i urwały się unoszone do góry drzwi! Po pierwszych pit stopach w pierwszej dziesiątce pojawiła się Toyota, która startowała z samego końca. O czołowe miejsca w grupie LMGT3 walczyły przede wszystkim oba McLareny z Lexusem, do których dołączyli kierowcy w samochodach BMW.

W drugiej godzinie z wyścigu wycofał się jeden z Chevroletów zespołu TF Sport, w Corvette zawiodło połączenie z alternatorem. Toyota #7 z miejsca piątego wpadła w poślizg i wylądowała poza granicami toru, na szczęście daleko od barierek. Stawce cały czas przewodzą prototypy Ferrari, na miejsce trzecie wraca Cadillac. Początek trzeciej godziny, żółte flagi a po chwili wirtualny samochód bezpieczeństwa: poza torem w żwirze utknął jeden z samochodów AMG. Na tor wyjeżdża w końcu samochód bezpieczeństwa Porsche. Między pit stopami i wydłużonymi stintami w takich warunkach na prowadzenie trafiają dwa prototypy Cadillaca! Pierwszy jest Button, mistrz świata Formuły 1 z 2009 roku. Kilka kółek później, okrążenie 74, za chwilę zielone flagi: zderzają się oba samochody Cadillaca! Jeden ma skasowany tył, drugi przód, oba natychmiast zjeżdżają do mechaników. Trzydzieści sekund stop&go kary dla załogi na miejscu drugim.

Po kraksie amerykańskich prototypów, które spadły poza pierwszą dziesiątkę, na prowadzenie awansuje z powrotem Ferrari, które zajmuje całe podium! Na zaśmiecony tor po chwili wraca samochód bezpieczeństwa. Cadillac #12 na wjazd w siostrzaną maszynę dostaję karę przejazdu przez aleję serwisową. Początek czwartej godziny wyścigu: wymiana uszkodzonej przedniej części karoserii w jednym z Alpine i bolesna kolizja BMW #15 z Ferrari #50 (kara przejazdu przez aleję serwisową dla BMW)! Problemów włoskiej marki ciąg dalszy: Ferrari #51 na prowadzeniu otrzymuje karę przejazdu przez aleję serwisową za przekroczenie prędkości podczas VSC. Lider spada po odbyciu kary na miejsce szóste, a prowadzenie przejmuje prywatne Ferrari #83. Żółte flagi: piruet wykręciło Alpine #35, które próbowało zmieścić się między dwoma dublowanymi LMGT3 marek Porsche i BMW. Skończyło się tylko na zniszczonym ogumieniu, urwanych odłamkach karoserii i strachu. Oraz pięciu sekundach karnego postoju doliczonych do konta francuskiej marki.

W piątej godzinie Ferrari 499P numer #51, które startowało z pole position i prowadziło pewnie w początkowej fazie wyścigu, próbowało odrabiać straty (Pier Guidi z najszybszych okrążeniem z dotychczasowych), ale rozrabiało na tyle, że zebrało trzy kolejne kary: dodatkowe pięć sekund postoju za kolizję z BMW #20, kara przejazdu przez aleję serwisową za przekroczenie prędkości w pitach oraz dodatkowe dziesięć sekund postoju za wyprzedzanie poza granicami toru! Grupę LMGT3 w tym czasie otwierał Lexus przed McLarenem i Aston Martinem (Lexus stracił prowadzenie po błędzie i wycieczce przez pobocze). Hypercary: w pierwszej linii Ferrari, za nimi Toyota i Porsche, które na początku wyścigu miało pecha z przebitą oponą. Oba prototypy Aston Martina są ciągle w grze, ale tracą już po kilka okrążeń. Żółte flagi: Valkyrie #009 stanęło na poboczu tyłem do kierunku jazdy po dużym poślizgu. Szóstą godzinę otwierało kolejne VSC na sprzątanie toru (tym razem po spotkaniu prywatnego prototypu Porsche z krawężnikiem), a po nim samochód bezpieczeństwa.

Mniej więcej w połowie dystansu, po 163 okrążeniach, nadal za samochodem bezpieczeństwa, prowadziło Ferrari #83 przed fabrycznym Ferrari #50, a między nimi przeciskał się zdublowany prototyp Porsche. Toyota po cichu robiła swoje: miejsca trzecie i czwarte. Grupę LMGT3 otwierał McLaren w barwach United Autosports przed Aston Martinem i Corvette. Niedługo po wznowieniu wyścigu po raz drugi w Katarze zapalił się Ford #77 zespołu Proton Competition, który zamykał pierwszą dziesiątkę (na tor wraca samochód bezpieczeństwa). Pod koniec szóstej godziny wyścigu, gdy było już wiadomo, że dystansu 335 okrążeń w ciągu dziesięciu godzin nie uda się osiągnąć, prowadzenie przejęło fabryczne Ferrari #50, a prywatne Ferrari spadło na drugie miejsce. Drugie fabryczne Ferrari, maszyna numer #51, po odbyciu wszystkich kar nie było daleko za pierwszą trójką z perspektywą odrobienia strat i powrotu do walki o wygraną, jeśli tylko znowu coś będzie się działo i stawkę skompresują żółte flagi.

W siódmej godzinie wyścigu doszło do kontaktu między prototypami Alpine oraz BMW, walczącymi o miejsce siódme, w którym nie dopatrzono się przewinienia wymagającego nałożenia kary. BMW #15 chwilę później awansowało przed Alpine #36. Z rywalizacji w debiucie wycofał się jeden z prototypów Aston Martina, który miał problemy ze skrzynią biegów. Czołówkę grupy LMGT3 tworzyły McLareny, między którymi plasowało się Corvette. Przybywało kar za przewinienia pod żółtymi flagami czy limity toru, ale nie na topowych pozycjach. Ósmą godzinę wyścigu otwierała trwająca od kilku okrążeń walka prototypów Porsche i Peugeota o miejsce jedenaste, które było o krok od strefy punktowej. Najwyżej klasyfikowane Porsche nie mogło znaleźć sposobu na francuską maszynę... aż do momentu pojawienia się dublowanych LMGT3. Po kilku obcierkach i uderzeniach bok w bok oba Hypercary pozostały na swoich pozycjach. Peugeot #94 za nieprzepisowe potraktowanie przeciwnika otrzymał później karę przejazdu przez aleję serwisową, a Porsche awansowało z małą pomocą dublującego Ferrari.

W ostatnich dwóch godzinach wyścigu na trzech czołowych pozycjach znalazły się prototypy Ferrari przed dwiema Toyotami, Peugeotem oraz dwoma BMW. Po pit stopach na prowadzenie wyszedł Kubica w Ferrari #83, za którym goniło co chwilę mrugające światłami Ferrari #50. W grupie LMGT3 na McLarena #95, który przez cały wyścig liczył się w walce o wygraną, nałożono karę przejazdu przez aleję serwisową za niebezpieczny wyjazd po pit stopie. Karę pięciu sekund stop&go za przekroczenie limitu mocy układu napędowego otrzymał jadący na miejscu drugim Lexus #78. Na godzinę przed końcem pierwszą trójkę Hypercarów marki Ferrari dzieliło tylko kilka sekund. Za nimi nieustannie z dużo większą stratą czasową pędziły obie Toyoty oraz oba samochody BMW. Przed wszystkimi był jeszcze jeden pit stop i trudne decyzje odnośnie doboru ogumienia na wymianę lub nie, jeśli uda się je utrzymać w rozsądnej kondycji na ostatni stint, szczególnie jeśli chodzi o lewą stronę samochodu.

Po ostatnich postojach i wymianie kierowców w jednym z samochodów z Maranello oraz wybiórczej wymianie ogumienia na prowadzenie wyszło fabryczne Ferrari #50 jakieś osiem sekund przed prywatnym Ferrari #83. Ferrari #51 na miejscu trzecim traciło kolejne kilkanaście sekund. Różnica między pierwszą dójką spadła do siedmiu sekund, później sześciu, pięciu, czterech. Jeszcze szybciej zbliżało się Ferrari #51! Tuż za podium usadowione było BMW, za którym daleko plasowały się obie Toyoty. W niższej klasie po wygraną jechało Corvette, na którego zderzaku do samego końca siedział McLaren (prowadziło BMW, które miało przed sobą jeszcze jeden postój). Na kilkanaście minut przed końcem Pier Guidi w Ferrari #51 był już niecałą sekundę za Kubicą w Ferrari #83! Walka trwała do samej mety. Dublowani liderzy grupy LMGT3 przez chwilę znaleźli się obok siebie, ale do zmiany pozycji nie doszło. Kubicy udało się obronić miejsce drugie.

Drugi w historii wyścigu 1812 Kilometrów Kataru zakończył się zwycięstwem fabrycznej załogi Ferrari AF Corse w samochodzie #50 w składzie Antonio Fuoco, Miguel Molina oraz Nicklas Nielsen. Zwycięzcy w ciągu dziesięciu godzin pokonali 318 okrążeń. Była to pierwsza wygrana fabrycznego Ferrari poza 24-godzinnym Le Mans i pierwsze w historii Hypercarów podium zajęte przez jedną markę! Drugie miejsce ze stratą 2,35 sekundy zajęło Ferrari #83 w składzie Kubica, Ye oraz Hanson, a trzecie tylko 0,33 sekundy za nimi Ferrari #51 w składzie Pier Guidi, Calado oraz Giovinazzi z najlepszym okrążeniem wyścigu. Jakieś siedem sekund za podium wylądowało BMW #15 przed dwiema Toyotami. Pierwszą dziesiątkę zajęło kolejne BMW, Cadillac #12, Peugeot #94 oraz Porsche #5. W punktowanej strefie zabrakło miejsca dla prototypów Alpine i Aston Martina (maszyna #009 ukończyła wyścig na miejscu siedemnastym ze stratą 23 okrążeń).

W grupie LMGT3 triumfowała załoga TF Sport z Corvette #33 w składzie Daniel Juncadella, Jonny Edgar i Ben Keating, która przejechała 287 okrążeń. Na drugim miejscu ze stratą tylko 0,49 sekundy zameldował się McLaren #59 zespołu United Autosports w składzie Cottingham, Baud i Saucy. BMW #31 ekipy The Bend Team WRT w składzie Shahin, Boguslavskiy i Farfus straciło na miejscu trzecim całe okrążenie. Ferrari w kategoriach Hypercarów zgarnęło w Katarze pokaźny komplet punktów, na drum miejscu sumarycznie uplasowało się BMW przed Toyotą. Kolejnym przystankiem mistrzostw świata będzie 6-godzinny wyścig na torze Imola we Włoszech w dniu dwudziestym kwietnia. Na początku maja czeka nas 6-godzinne Spa-Francorchamps, a w połowie czerwca 24-godzinne Le Mans, w którym przez dwa ostatnie lata wygrywało Ferrari.
Źródło/zdjęcia: Ferrari, Porsche, Aston Martin, TF Sport, fiawec.com World Endurance Championship na forumFerrari 499P na forumChevrolet Corvette Z06 GT3.R na forumAston Martin Valkyrie AMR-LMH na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum