Ford GT - Bójka za szkołą

W połowie grudnia z fabryki Multimatic w Markham w Kanadzie wyjechały pierwsze, seryjne egzemplarze zupełnie nowego Forda GT. Amerykańska maszyna, której przyszli właściciele musieli przejść przez gęste sito selekcji, skrywała do tego momentu wiele tajemnic, w tym swoje dokładnie osiągi. Dziś GT nie ma już prawie żadnych tajemnic.

Sportowe coupe, którego prototyp pokazano dwa lata temu jest spadkobiercą słynnego GT40, który w końcówce lat sześćdziesiątych minionego stulecia dominował w 24-godzinnym wyścigu Le Mans oraz pierwszego GT tego stulecia, który wszedł na rynek z 550-konnym V8 w 2004 roku. To najbardziej zaawansowany technologicznie i najszybszy model w historii Forda, pojazd z cyfrową deską rozdzielczą, adaptacyjnym zawieszeniem z kilkoma trybami pracy, elementami aktywnymi aerodynamicznie, felgami z włókien węglowych i umieszczonym centralnie, podwójnie turbodoładowanym silnikiem V6 z rodziny EcoBoost.

Nowy silnik o pojemności 3,5 litrów, spokrewniony z jednostkami wykorzystywanymi od kilku lat w wyścigach długodystansowych w samochodach klasy Daytona Prototype, dostarcza maksymalnie 656 koni mechanicznych (647 hp według norm SAE) oraz 746 niutonometrów (550 funtów na stopę). Od 3,5 tysięcy obrotów na minutę dostępne jest 90% momentu obrotowego (co najmniej 670 Nm). GT nowej ery waży na sucho około 1385 kilogramów. Jego prędkość maksymalna sięga 216 mil na godzinę, prawie 348 km/h.

W ramach pierwszego, bezpośredniego porównania z konkurencją Ford zabrał GT na ponad 5-kilometrową pętlę Calabogie Motorsports Park w pobliżu miejsca produkcji. Na przeciw coupe stanął 675-konny McLaren 675LT z 2015 roku oraz 605-konne Ferrari 458 Speciale z 2013 roku, każde z nowymi płynami, oponami, optymalnymi ustawieniami zawieszenia i tym samym kierowcą. Fabryczna próba miała zakończyć się zdecydowanym zwycięstwem Forda, który pokonał jedno okrążenie w czasie dwóch minut i 9,8 sekund. McLaren miał być wolniejszy o jedną sekundę, Ferrari o 3,1 sekundy.

Ford zapowiada już próby sprawnościowe na innych, bardziej obleganych torach wyścigowych (działające od 2006 roku Calabogie jest tak mało znane na świecie, że czasy wykręcone przez kierowcę Forda są pierwszymi, o których usłyszeliśmy w kontekście tej miejscówki). Konkurencja GT będzie dużo mocniejsza, niż testowane 675LT i 458 Speciale: na początku marca zobaczymy zupełnie nowego McLarena oraz Lamborghini Huracana w wersji Performante, a w ofercie Ferrari od kilku lat nie ma modeli 458, które zastąpiła turbodoładowana seria 488.

25.01.2017, źródło/zdjęcia: Ford

Zobacz wcześniejsze wiadomości